Promujemy świadome wychowanie.

Social Media

Jak pomóc dziecku uporać się ze złością?

Niektórzy dorośli uważają gniew za „złe” uczucie. Tymczasem jest on nieunikniony i bardzo potrzebny. Gniew jest naturalną reakcją na zagrożenie. Najczęściej pojawia się wtedy, gdy zagrożone jest nasze bezpieczeństwo – wtedy mobilizuje nas do działania. Próby tłumienia tej emocji mogą prowadzić do tego, że dziecko może skierować gniew przeciw samemu sobie. Aby pomóc mu zapanować nad złością, nie należy jej wyciszać. Warto znaleźć jej przyczynę i pomóc maluchowi ją opanować.

Do pierwszych wybuchów złości dochodzi jeszcze zanim dziecko skończy 4 miesiące. Rodzice z pewnością pamiętają wściekłe krzyki swojego maleństwa, gdy za długo czekało na butelkę. Gniew nie tylko wyczula dziecko na zagrożenie i mobilizuje jego organizm. Okazując złość, maluchy na pewnych etapach rozwoju ustanawiają swoją niezależność. W miarę dorastania dziecko potrzebuje coraz większej kontroli nad własnymi uczuciami, a także zrozumienia tego, skąd się biorą. Ta umiejętność zaczyna kształtować się około 4 r. ż. Wtedy maluch zaczyna uświadamiać sobie swoje uczucia. Rozmyśla nad tym, co czuje i co może z tym zrobić. Musi nauczyć się jednak skutecznie wyrażać swoje emocje tak, aby inni odpowiednio na nie reagowali. U młodszych dzieci gniew prowadzi przeważnie do impulsywnych i spontanicznych działań, na długo zanim zdołają zrozumieć, co i dlaczego je złości. Dlatego tak ważne jest, aby pomóc im zrozumieć, co doprowadziło do wybuchu.

Niezaspokojone potrzeby

Najczęstszą przyczyną gniewu są niezaspokojone potrzeby dziecka. Ten rodzaj gniewu pojawia się przeważnie u małych dzieci, które nie potrafią jeszcze zakomunikować dorosłym, czego potrzebują. Może maluch jest zmęczony, głodny? A może przyczyna tkwi w braku poczucia bezpieczeństwa lub niezaspokojonej potrzebie miłości? Czasami trudno jest dociec, w czym tak naprawdę tkwi problem. Na pierwszy rzut oka zrobiliśmy wszystko, aby dziecko czuło się dobrze. Niejeden rodzic, widząc złość swojego dziecka, myśli: „O co mu chodzi? Przecież jest czysty, nakarmiony. Czego jeszcze może chcieć?”.

Porażki

Starsze dzieci miewają inne powody do złości niż maluchy. Na pierwszy plan wysuwają się niepowodzenia. Godzenie się z niemożnością osiągnięcia tego, co się założyło jest dla nich wyjątkowo trudne. Dzieci dążą do perfekcji – smak porażki jest dla nich trudny do przełknięcia. Trudno jest pogodzić się z przegraną w wyścigu albo z tym, że nie udało się dosięgnąć samodzielnie jakiegoś przedmiotu.

Wstyd i upokorzenia

Źródłem gniewu może być nie tylko doświadczenie porażki, ale też towarzyszącego przy tym poczucia wstydu i upokorzenia. Dziecko doznaje takich uczuć, kiedy zaczyna porównywać własne wyniki z efektami innych. Maluchy wstydzą się swoich porażek. Nie mają świadomości tego, w jaki sposób tę emocję wyrazić, więc łatwo przekształcają ją w złość i kierują w stronę kogoś, komu udało się osiągnąć lepszy wynik.

Rozczarowanie

U podłoża gniewu mogą też leżeć zranione uczucia dziecka. Już w wieku 3 lat dzieci zaczynają zdawać sobie sprawę z tego, że ktoś je zranił. Nie potrafią jednak wyjaśnić ani sobie, ani innym tego, że tak się czują. Zagrożenia emocjonalne komunikują za pomocą gniewu. Wystarczy drobna sprzeczka o zabawkę w przedszkolu, aby maluch poczuł się zraniony. Dlatego tak ważne jest, aby okazać zrozumienie dla jego uczuć.

Niesprawiedliwość

Dzieci w wieku 4-5 lat zaczynają odróżniać dobro i zło. A co za tym idzie, coraz bardziej liczy się dla nich poczucie sprawiedliwości. Często dostrzegają, że ich próby wywierania wpływu z poprzednich lat kończą się fiaskiem, a gdy ktoś postąpi w stosunku do nich niesprawiedliwie – głośno protestują.
Czterolatki lubią walczyć o sprawiedliwość, kiedy wiedzą, że mogą dzięki temu postawić na swoim. Mają tendencję do nakłaniania rówieśników do przemyśleń, czy ich postępowanie było dobre: „To niesprawiedliwe, bo Kuba stał dalej niż Teodor, więc nie mógł dobiec szybciej”.
Maluchy oburzają się nie tylko w sytuacjach, gdy to w stosunku do nich ktoś zachowuje się niewłaściwie. Przeciwnie, okazują swoją niezgodę na niesprawiedliwość dotykającą innych. Taki gniew nie musi prowadzić do aktów przemocy. Zazwyczaj dziecko stara się przeforsować rację na swoją stronę bez porywczych działań.

Czasami zdarzają się dzieci, które są rozzłoszczone przez większość czasu, a ich reakcje są nieadekwatne do sytuacji. Zdarza się, że dzieci zmagające się z depresją, z pozoru wydają się bardziej złe niż smutne – swoje uczucia łatwiej im wyrazić za pomocą gniewu. Niektóre dzieci z zaburzeniami gromadzą w sobie pokłady gniewu, które mogą prowadzić do gwałtownych wyładowań. Jeżeli negatywne emocje dziecka zaburzają rodzinny spokój i przeszkadzają mu w nawiązywaniu relacji z innymi, warto zgłosić się po pomoc do psychologa dziecięcego.

Szczególnie niepokojące powinny być kolejne, coraz gwałtowniejsze wybuchy złości dziecka. Kiedy gniew długo nie przynosi pożądanych skutków, dochodzi do kumulacji i niekontrolowanej eksplozji. Wtedy wybuch staje się poważniejszym problemem niż jego przyczyna. W dziecku narasta żal i rozgoryczenie. Niewyrażony gniew może przerodzić się w trwałą urazę. Dziecko dąsa się albo obraża na osobę, którą uważa za winną problemu. Niektóre maluchy powstrzymują się przed wyrażaniem złości w obawie przed dezaprobatą ze strony dorosłych, co może prowadzić do skierowania tej emocji przeciw samemu sobie. Dlatego tak ważne jest, aby wpierać malca w zrozumieniu ogarniających go uczuć.

Niezależnie od przyczyny gniewu, warto wskazać mu sposoby, jakimi może sobie poradzić ze swoimi emocjami. Poniżej kilka z nich:

  1. Odizolowanie

    Pierwszym krokiem ku uspokojeniu się dziecka jest odizolowanie go od źródła złości. Na tym etapie najważniejsze jest, by maluch odzyskał równowagę i się wyciszył. Trudno jest myśleć racjonalnie, kiedy miotają nami silne emocje. Dlatego warto dać sobie chwilę na osobności, żeby ochłonąć. Gniew sprawia, że dziecko widzi problem, ale przytłoczone silnymi emocjami nie potrafi go rozwiązać. Dajcie mu chwilę w samotności na uporanie się ze złością. Warto pamiętać, że nie może być to dla niego kara. Lepiej wytłumaczyć maluchowi, że w samotności łatwiej będzie mu się wyciszyć. W miarę możliwości pozostańcie blisko niego.

  2. Pocieszanie

    Trudno jest łagodzić negatywne emocje dziecka, gdy emanuje ono wrogością do nas i całego otoczenia. Warto jednak pamiętać, że złość malucha nie jest skierowana w naszą stronę. Opanowany złością nie potrafi myśleć racjonalnie i docenić prób pocieszenia go. Dlatego warto uzbroić się w cierpliwość i wybrać do tego odpowiedni moment. Można go przytulić, zaśpiewać kołysankę, mówić łagodnym głosem. Kiedy minie atak złości, malec z pewnością doceni nasze starania i zareaguje na nie pozytywnie.

  3. Odwrócenie uwagi

    Każdy z nas miewa lepsze i gorsze dni. Kiedy widzimy, że ten dzień nie należy do najłatwiejszych dla naszego dziecka i dosłownie wszystko wyprowadza je z równowagi, można podsunąć mu jakiś ciekawy obrazek, pokazać, co znajduje się za oknem albo udać się na poszukiwania ukrytego skarbu w naszym domu. Maluch szybko przekieruje swoją uwagę na coś pozytywnego.

  4. Wysiłek

    Ta metoda sprawdzi się szczególnie wtedy, kiedy dziecko wyraża gniew za pomocą agresji. Warto wtedy zaproponować mu aktywność fizyczną, która pomoże mu opanować chęć kopania w drzwi czy szczypania młodszego rodzeństwa. Możecie zaproponować mu np. „wyskakanie złości” albo zrobienie worka treningowego z poduszki. Czasem pomaga również jazda na rowerze, bieganie, odbijanie piłki. Pomysłów jest wiele, warto sięgać po to, co ma się pod ręką.

  5. Aktywność twórcza

    To może być rysowanie na kartce papieru swojej złości, lepienie z plasteliny wściekłych stworów, odgrywanie scenek o złości za pomocą lalek czy też budowanie wieży z klocków, a następnie jej przewracanie.

Tłumienie gniewu nigdy nie jest dobre. Warto pomóc zidentyfikować dziecku źródło swoich problemów, a następnie znaleźć ich rozwiązanie. Dzięki temu będzie czuło się dla nas ważne, rozumiane i akceptowane, a my nauczymy je tego, w jaki sposób uporać się z trudnymi emocjami.